prawda. byl w tym dobry. saszka u¶miechnęła się, aha, był boski. chociaz raczej nie traktowal jej powaznie, to mieli swoja impreze, dwu osobowa. poza tym wreszcie sie okazalo, ze amerykanki sa bardzo goscinne. bardzooo.
i nie wiem co robili, ale nastal nowy dzien, aha. i sie rozeszli