Starbucks

- Jedną latte zwykłą . Znaczy się bez żadnych dodatków .
Wzięła kawę i pomaszerowała w kierunku jednego ze stolików . To nic , że za krzakami ukrywał się natrętny paparazzi . Wyjęła najnowszy numer Vogue i zaczęła czytać .

- Espresso .
Chwyciła kubek z kawą i poszła dalej . Oczywiście po drodze musiała sie natknąć na paparazzi . Założyła swoje wielkie muchy , kaptur od bluzy na głowę i cieszyła się , bo przynajmniej nie będą mieli dobrych zdjęć .

- Jedno waniliowe latte i muffina z czekoladą.
Rzuciła kilka banknotów na ladę i po chwili odebrała zamówienie. Następnie wyszła z kawiarni.

weszła poprawiając swoją sukienke która niezbyt fortunnie zapczepiła się o jej torbe, a torba o rajstopy, ale nie zrobiły żadnego uszczerbku na jej fakturze. zamówiła waniliowe latte, które smakowało wanilią, o dziwo, bo ostatnimi czasy chyba ją oszukiwali. i tym razem usiadła przy oknie kawiarni delektując się smakiem ukochanej kawy.

idąc szybko,natknęła się na starbucksa.usiadła przy stoliku,czekając na kelnera.następnie złożyła zamówienie i po chwili rozkoszowała się smakiem starbucksowej kawy.

-cholera,dobrze byłoby z kimś wypić kawę.

odwróciła się, przypuśćmy że siedziała za nią. czy coś w ten deseń. znała skąść jej twarz, ale imion niezbyt kojarzy.
- kejsza? - spytała marszcząc brwi i biorąc kubek z goracą kawą w dłonie.

taaak!
patrzyła na nią,zastanawiając się.
-ah,tak! Carmen!
uśmiechnęła się.

uśmiechnęła się jednokącikowo również siadając obok nie czy też na przeciwko.
- no to masz już z kim pić kawę - roześmiała się sympatycznie, ale nie jak jakiś osioł czy koń - jak tam mija ci... wieczór już właściwie?

-no,nareszcie do cholery!-powiedziała,głośno się śmiejąc.
wieczór? poza tym,że padam z nóg to cudnie.

spojrzała na zegarek kątem oka.
- cholera, muszę iść - podrapała się po głowie z zakłopotaniem - umówimy się na kawe jutro, co? - uśmiechnęła się i uścisnęła ją na pożeganie wołając 'cześć', hęhę.

tak,tak!jutro... albo pojutrze!po prostu!
zadowolona wzięła ostatni łyk kawy,i wpatrywała się w niebo...próbując liczyć gwiazdy.