Zastukała palcami o ladę.
- Yhm, Holly, jest już Jess? - zapytała rozglądając się wokół
- Panno Britt, nie sądzę, abyś musiała na nią długo, to znaczy, wiem, że jest na ... - tu przerwała jej Jess
- Saszka, kochanie! - wyćwierkała teatralnie cmokając ją w oba policzki - To jak dziś czeszemy?
Sasza spojrzała na nią rozbawiona.
- Haha, może ty mi powiesz? - mrugnęła